No dobrze, ale są też kobiety, które emigrują tu bez rodzin, bez dzieci, bez pociotków, bez chłopaka. Wyjeżdżają do pracy, tu poznają miłość swego życia, tu zakładają rodziny, tu rodzą i wychowują swoje dzieci  - w rodzinach mieszanych. I o tym dziś chcę napisać. O Polkach, żonach Holendrów. O różnicach mentalnościowych, kulturowych, klasowych, finansowych i innych. O relacjach w obrębie rodziny. O zwyczajach tubylczych. O holenderskich teściowych i polskich synowych. O dwujęzycznych wnukach i polskich babciach w kraju nad Wisłą. O Świętach, tradycji, patriotyzmie, wychowaniu. 
Zapraszam wszystkich zainteresowanych tematem do pisania. Stwórzmy razem ciekawy post!